W czerwcu 1942 Emanuel Ringelblum konstatował:

Co czyta ludność? Temat ten ciekawi każdego Żyda, a po wojnie będzie interesował świat. Świat zapyta: Co myśleli ludzie z Musa-Dah, [ludzie] z getta warszawskiego, którzy rozumieli, że nie ominie ich śmierć [...]. Czytają pamiętniki Lloyda George’a, powieści światowej literatury o poprzedniej wojnie światowej itp., czytają z upodobaniem te strony, na których opisany jest rok 1918, klęska Niemiec.

74 lata później, 14 czerwca 2016, zorganizowaliśmy seminarium „Co czytano w gettach”, bo temat istotnie jawi się interesujący, a nie doczekał się jeszcze całościowego studium. Podczas seminarium, współorganizowanego z Instytutem Slawistyki Polskiej Akademii Nauk oraz z Żydowskim Instytucie Historycznym w siedzibie tego drugiego (dziękujemy za gościnę!), referaty wygłosili: Jacek Leociak, Co i dlaczego czytano w getcie. Nietypowe (?) lektury Adama Czerniakowa, Katarzyna Kuczyńska-Koschany, Co czytali w gettach ci, którzy pisali w gettach. Lektury kronikarzy i diarystów, Joanna Maleszyńska, Przeżyć Holokaust we Lwowie. Lektury, piosenki i kabarety w getcie, Marta Janczewska, Lekturnik Jurka Wilnera jako zapis przeżyć duchowych i intelektualnych, Joanna Roszak, Resztki liter. Trzy paradygmaty lekturowe w gettach.

Podczas spotkania nie tylko rzucono nowe światło na temat życia i umierania gett, ale także uaktywniono nowe tropy w lekturach książek, po które sięgali ich mieszkańcy.